Przewidywalność w treningu.

Wyobraź sobie, że idziesz sobie spokojnie, zamyślona/y i w rozluźnieniu. Nagle, bez żadnej zapowiedzi ktoś ciągnie Cię w bok za włosy. Obracasz się w pokraczny sposób, mięśnie się napinają, a w oczach pojawiają się łzy, idziesz tam, żeby nie bolało. Teraz wyobraź sobie tą samą sytuację i ktoś łagodnie Cię dotyka za ramię, po czym delikatnie gestem, czy leciutkim pociągnięciem za koszulkę pokazuje kierunek.
Pamiętajmy: Komunikacja jest dwustronna – zwróć uwagę, czy koń jest skupiony na Tobie
Koń, który wie, że po danym zadaniu będzie przerwa da z siebie więcej
Nagłe nieprzyjemne doświadczenia są dla konia podwójnie przykre – brak możliwości uniknięcia dyskomfortu + sam dyskomfort [to również temat na osobny post, ale w skrócie z dwojga złego zdecydowanie lepiej, gdy koń ma czas zareagować i uniknąć dyskomfortu, niż gdy wszystko dzieje się znienacka. Oczywiście najlepiej, żeby wszystko było na plus
]
Pewna regularność w porze dnia, czasie trwania pracy, rodzaju pracy również jest dla konia ważna (różnorodność również jest istotna, ale z kontekstu koń szybko się zorientuje jaki rodzaj treningu będzie danego dnia)
Więcej świadomego i uważnego jeździectwa, a mniej złości i frustracji (konia i jeźdźca).
Zostawmy koniom odrobinę kontroli nad sytuacją (czerwona lampka – wyuczona bezradność)
Przewidywalność to bardzo ważny aspekt w pracy z końmi, przede wszystkim z punktu widzenia konia. Jeżeli chcemy, aby lubił on pracę, był spokojny, zmotywowany i skupiony to zdecydowanie musimy zadbać o to, aby wiedział on co się będzie działo.
Przewidywalność zaczyna się to od najmniejszych rzeczy, jak zapowiedź określonego ruchu, po pewną regularność w treningu. Niestety jeźdźcy z niestabilną ręką sprawiają koniom najwięcej przykrości, szczególnie jeżeli wykonują nagłe ruchy rękami, bez uprzedzenia o tym konia, dlatego instruktorzy powinni zadbać o to, by minimalizować występowanie takich sytuacji – uświadamiać i nie dawać wodzy osobom, które nie są na to gotowe. Na konferencji Dr Skorupski i Jerzy Sawka wspominali o ciekawym rozwiązaniu, które może wspomóc dobro konia Amortyzator Wodzy SLH (jak wszystko ma swoje + i – )
Niezależnie od metody pracy, czy styl jeździecki można zauważyć, że dobrzy trenerzy bardzo zwracają na to uwagę. Np. w jeździe klasycznej kłania się tu półparada (ostatnio opisana fajnie przez
). W innych systemach mogą to być pewne gesty, które zapowiadają, że coś się będzie działo (inny gest zapowiada, inny jest sygnałem/komendą do określonego ruchu).
Paulina Ferdek wspomniała w ostatnim poście o tym, że równo rozłożony czas wysiłku daje koniowi pewien wgląd w trening (pełny post znajdziecie poniżej). Świadomość kiedy będzie koniec jest dla koni niezwykle istotna i mocno motywująca.
Jeżeli wprowadzamy zupełnie nowe elementy w treningu to pamiętajmy, że każdy pierwszy raz jest najtrudniejszy Konie często się frustrują nierozumiejąc zadania, dlatego naszym zadaniem jest chwalić najmniejsze próby i starać się utrzymać konia w dobrym nastroju
Każde następne podejście będzie już dla konia łatwiejsze – „Acha, robimy teraz to”.
Samo nasze pojawienie się w stajni, czy na pastwisku z kantarem jest zapowiedzią dla konia, że coś się będzie działo. Od nas zależy, czy będzie to zapowiedź czegoś fajnego, czy nie. Jeżeli koń będzie zawsze uciekał na widok kantara/ogłowia to może być sygnał, że musimy coś zmienić.
Kolejny temat rzeka z licznymi odnogami Można tu mnożyć przykłady, opisywać różne sytuacje, podejścia do treningu itp.